Zgłoś pomysł lub błąd
FB
zaloguj się
utwórz konto

2090

Dodano: 08.09.2017

Slow food, czyli pysznie i bez pośpiechu

Slow food, czyli pysznie i bez pośpiechu

Dzisiejsze tempo życia ma odzwierciedlenie w wyborach przed którymi stajemy każdego dnia, także w decyzjach dotyczących odżywiania. Wybieramy produkty, które szybko zaspokajają nasz głód – tu i teraz. Nie dbamy o jakość wybieranego pożywienia i nie mamy czasu delektować się posiłkiem. Czasem jednak warto odrobinę zwolnić, by zadbać o siebie i wybierać mądrze. Czerpanie prawdziwej przyjemności z dobrego, wartościowego jedzenia to kwintesencja zdrowego stylu życia i filozofii Slow Food.

Sery, wędliny, warzywa i inne popularne produkty spożywcze kupujemy prawie każdego dnia. Jednak czy pomidor pomidorowi równy? Czy każdy twarożek wyprodukowany jest z wysokiej jakości mleka, a wędlina to wyłącznie naturalny produkt? Wiemy, że rzeczywistość nie jest tak różowa, warto więc zastanowić się, dlaczego sięgamy po produkty, które nie są zgodne z tym, czego tak naprawdę od nich oczekujemy? Przecież dzisiaj możemy wybierać spośród tak wielu smacznych, wysokiej jakości przysmaków regionalnych. W trosce o samego siebie zwolnijmy nieco tempo i wybierajmy produkty z większą uwagą, kierując się nie tylko ceną czy atrakcyjnym opakowaniem. Warto czytać etykiety i wkładać do koszyka naturalne produkty pochodzące ze sprawdzonych miejsc o dobrej opinii.

Znaną zwolenniczką kuchni slow food jest Dorota Zalepa, autorka bloga Kameralna.com.pl, która promuje lokalne wyroby, tradycyjne receptury i wysoką jakość produktów. - Posiłki slow food są nie tylko smaczne i aromatyczne, ale przede wszystkim pozbawione konserwantów, sztucznych barwników i wzmacniaczy smaku. Bundz owczy, kiełbasa lisiecka, wino jabłkowe, czy miód pitny od małych dostawców mają niesamowity smak. Podobnie Kurczak Zagrodowy chowany wyłącznie w niewielkich gospodarstwach na Podlasiu, z daleka od dużych miast ma inny smak niż kurczaki standardowe. Z pewnością na walory smakowe ma wpływ naturalna metoda chowu. Kurczaki tak jak u naszych babć mają kurniki z całorocznym dostępem do zagrody na świeżym powietrzu. Podczas chowu nie podaje im się antybiotyków, a żywione są wyłącznie karmą roślinną bez GMO. Sięgając po Zagrodowego każdy ma pewność, że wybiera naturalne, wartościowe mięso doskonałe dla dzieci i dorosłych. – mówi Dorota.

Oprócz starannego wyboru tego, co jemy, slow food to także delektowanie się potrawami w spokoju, a dosłownie „powolne jedzenie”. Ta filozofia ma oczywiście szerszy wymiar, przenosząc się na inne sfery życia. Jemy powoli, ucztujemy przy stole, w gronie znajomych, przyjaciół, rodziny – nieśpiesznie czerpiemy przyjemność z jedzenia i pozytywną energię z otoczenia, w którym się znajdujemy.

Wybierając Kurczaka Zagrodowego oraz świeże sezonowe warzywa kupione na lokalnym bazarku, otrzymamy przepyszne, pełne białka i witamin danie, którym możemy delektować się w gronie najbliższych. To prawdziwa kuchnia slow food! – mówi Dorota Zalepa. Autorka bloga Kameralna.com.pl na swoim blogu umieszcza przepisy, które wpisują się w ideę slow food. Jedną z propozycji są chrupiące podudzia z Kurczaka Zagrodowego z warzywami.

Chrupiące podudzia z Kurczaka Zagrodowego z warzywami

Składniki:

Składniki na pieczone warzywa:

 

Sposób przygotowania:

Podudzia z Kurczaka Zagrodowego dokładnie myjemy i osuszamy papierem. Nacieramy solą i pieprzem, posypujemy ostrą i słodką papryką oraz tymiankiem i majerankiem. Skrapiamy sokiem z połówki cytryny, dodajemy 2-3 łyżki oliwy z oliwek, 3 posiekane ząbki czosnku i mieszamy wszystko razem. Odstawiamy mięso w chłodne miejsce na minimum godzinę. Możemy odstawić kurczaka na całą noc do lodówki i upiec następnego dnia, wtedy podudzia będą bardziej aromatyczne.

Układamy podudzia w naczyniu żaroodpornym i pieczemy przez 55 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Co jakiś czas je obracamy, by równomiernie się upiekły. Na 10 minut przed końcem możemy zwiększyć temperaturę do 190 stopni, by uzyskać chrupiącą skórkę.

Bataty obieramy i kroimy na paski, cukinię kroimy w plastry, z papryki usuwamy gniazda nasienne i kroimy na podłużne kawałki. Układamy warzywa na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posypujemy solą, pieprzem, ostrą i słodką papryką, ziołami prowansalskimi. Pomiędzy warzywami, w odstępach 10 cm układamy kawałki oleju kokosowego. Warzywa wkładamy do piekarnika na 25 minut na 180 stopni. Ja piekę je razem z kurczakami do momentu aż będą miękkie. Mniej więcej w połowie pieczenia dobrze jest je obrócić.

Podudzia podajemy z warzywami.

Smacznego!

www.zagrodowy.pl

Zobacz także:
Nastolatkowie w sieci – zalety i wady wirtualnego świata Nastolatkowie w sieci – zalety i wady wirtualnego świata

▪ ▪ ▪

3686

12.03.2018

Internet opanował rzeczywistość i stał się integralna częścią naszego życia. Bez wychodzenia z domu robimy zakupy, płacimy rachunki, pracujemy. Bez konta na portalach społecznościowych nie...

22 pomysły na zabawy na świeżym powietrzu - część 1 22 pomysły na zabawy na świeżym powietrzu - część 1

▪ ▪ ▪

3469

26.03.2015

Piękna pogoda za oknem, a Ty nie wiesz, gdzie wybrać się na spacer? Oto kilka propozycji na spędzenie czasu z dzieckiem na powietrzu. Spacer, puszczanie latawców i gry zespołowe to dopiero początek.

6 reguł podróży z dzieckiem 6 reguł podróży z dzieckiem

▪ ▪ ▪

10624

05.09.2014

Wakacyjny wyjazd z małym dzieckiem wielu osobom może kojarzyć się z dużym wyzwaniem, zwłaszcza jeśli do tej pory nie mieli okazji podróżować ze swoją pociechą. Istnieje jednak kilka prostych...

Rożek dla noworodka - jak wybrać najlepszy? Rożek dla noworodka - jak wybrać najlepszy?

▪ ▪ ▪

3827

28.12.2015

Rożek dla noworodka? Zdecydowanie tak! Choć wygląda niepozornie, pełni wiele ważnych funkcji: wpływa na rozwój niemowlęcia, przyspiesza proces adaptowania się dziecka w nowej, pozabrzuszkowej...

Serowe love, czyli kluseczki leniwe jak kiedyś Serowe love, czyli kluseczki leniwe jak kiedyś

▪ ▪ ▪

2244

07.02.2017

Prosta, pyszna kuchnia naszych mam i babć to kulinarne wspomnienia, których smak pozostaje z nami przez całe życie. Jednym z najbardziej lubiany, polskich przysmaków bez wątpienia...

Gdy słowo „nie” staje się ulubionym – o zbuntowanych dwulatkach Gdy słowo „nie” staje się ulubionym – o zbuntowanych dwulatkach

▪ ▪ ▪

2876

07.07.2014

Chyba każdy rodzic małego dziecka tego doświadcza. Mały, uroczy bobasek, tak całkowicie od nas zależny, mniej więcej w okolicach drugiego roku życia zaczyna się nagle sprzeciwiać. Słowo „nie”...

Akceptuję, nie pokazuj więcej

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.