2944
Nikt mnie nie lubi – pomagamy dziecku wzbudzić sympatię innych

Dojrzewanie jest czasem bardzo trudnym emocjonalnie. Nastolatek chciałby znaleźć akceptację grupy, jej uznanie, więc tym bardziej może czuć się odosobniony. Często młodym ludziom jedynie wydaje się, ze inni ich nie lubią. Czasami jednak problem jest poważny i dojrzewającemu dziecku trzeba pomóc.
Każdy z nas potrzebuje akceptacji grupy. Wynika to z potrzeby przynależności, a nastolatek odczuwa ją bardzo silnie. Co prawda, niektórzy są indywidualistami i podkreślają, że nie potrzebują niczyjej aprobaty. Pośrednio może wiązać się z tym obawa przed nieakceptacją i odrzuceniem. Niektóre dzieci wręcz łakną przyjaciół. Taka postawa wiąże się z ryzykiem porażki. Rówieśnicy odczuwają wszelki fałsz, nadmierne próby przypodobania się czy udawanie kogoś, kim się nie jest. Ważna rolę pełnią w tym przypadku dorośli. Nastolatek musi mieć przy sobie silnie wspierającą i akceptującą rodzinę. Powinien też wynieść z domu silne poczucie własnej wartości.
Zachęcajmy dojrzewające dziecko, żeby zachowywało się naturalnie. Udawanie bardzo męczy. Uśmiech i życzliwa postawa naprawdę działają cuda i zachęcają innych do kontaktu. Wypracujmy z nastolatkiem przekonanie, że nawiązywanie porozumienia z kolegami i koleżankami wymaga pewnego luzu. Co będzie, to będzie, przecież w końcu gdzieś znajdzie się bratnią duszę. Gdy bardzo czegoś chcemy, często osiągamy odwrotny skutek. Napięcie i podenerwowanie nie sprzyja swobodnej rozmowie. Głos wydaje się być nienaturalny, dziwnie piskliwy lub łamiący się. Uśmiech sprawia wrażenie sztucznego, my sami jesteśmy spostrzegani jako nieautentyczni, a w efekcie całe zabieganie o sympatię innych staje się bardzo męczące. Czasami trzeba po prostu odpuścić, dać sobie spokój z relacjami niedostępnymi w danej chwili. I w tym trzeba nastolatkowi pomóc.
Ważne jest więc dążenie do wypracowania przekonania, że inni mają prawo do nielubienia nas. Nic na siłę. Gdy nastolatek jest wycofany, nieśmiały, zamknięty w sobie, nie musi wkraczać do najbardziej przebojowej grupy. Na pewno znajdzie się rówieśnik równie nieśmiały. Zachęcajmy dziecko do szukania prawdziwych, często jednostkowych przyjaźni. Takie procentują nawet na całe życie. Postarajmy się, będąc rodzicami, spojrzeć bardziej obiektywnie na nasze dojrzewające dziecko. Może jakaś jego cecha wydaje się być dla innych irytująca (np. jest trochę przemądrzałe) lub jakaś właściwość uniemożliwia swobodne funkcjonowanie (np. bardzo odstające uszy, trądzik, ). Jeśli mamy tylko możliwość, warto jest podjąć działania naprawcze.
pedagog Anna Chmielewska
autorka wielu artykułów o tematyce parentingowej
prywatnie mama dwójki dzieci.
Ruszamy z dzieckiem w podróż
▪ ▪ ▪
3003
07.07.2014
Posiadanie dziecka nie musi oznaczać rezygnacji z podróży. Maluch naprawdę potrafi być świetnym kompanem wojaży. Oczywiście, powinniśmy dostosować plany do dziecka, ale i tak może być świetnie!...
Kiedy śpisz, Twoja skóra ciężko pracuje
▪ ▪ ▪
2091
06.04.2017
Chcesz wyglądać młodo, marzysz o jędrnej, promiennej skórze twarzy bez zmarszczek i świeżym wyglądzie zaraz po wstaniu z łóżka? Od dzisiaj możesz spać spokojnie! Znamy sprawdzony sposób,...
Nikt mnie nie lubi – pomagamy dziecku wzbudzić sympatię innych
▪ ▪ ▪
2944
16.12.2015
Dojrzewanie jest czasem bardzo trudnym emocjonalnie. Nastolatek chciałby znaleźć akceptację grupy, jej uznanie, więc tym bardziej może czuć się odosobniony. Często młodym ludziom jedynie wydaje...
Dnia 10 lutego 2016 roku Świadoma Mama odwiedziła Bydgoszcz.
▪ ▪ ▪
2871
17.02.2016
Konferencja i warsztaty dla Rodziców odbyły się w nowo otwartym Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym przy ul. Gdańskiej 187.
Jaki prezent pod choinkę podarować dziecku?
▪ ▪ ▪
2568
07.12.2016
Wraz z początkiem grudnia każdy rodzic zastanawia się, jaki prezent sprawić swojemu dziecku z okazji Mikołajek i Świąt Bożego Narodzenia. Najczęściej pociecha od dawna zna odpowiedź na to pytanie,...
Znikające okulary
▪ ▪ ▪
3062
26.05.2015
Niedawno okazało się, że wasze nastoletnie dziecko potrzebuj okularów, byliście u okulisty, kupiliście odpowiednie okulary, wydawałoby się, że problem został załatwiony. Niesyty tak nie jest....