3123
Walka ze smokiem

Bardzo mocne słowa w tytule, ale nie można bagatelizować sprawy. Dzieci uzależniają się równie chętnie jak dorośli. Odstawienie trzyletniemu dziecku smoczka może czasem przypominać ciężki odwyk, ale - tak jak z każdym nałogiem – walczyć trzeba, dla dobrego rozwoju naszej pociechy!
Naszym bohaterem jest trzyletni Krzyś, który nie może żyć bez swoich smoczków.... tak liczba mnoga, ponieważ ma ich trzy. Oczywiście jeden w buzi trzymany przez cały czas, drugi w rączce mozolnie ugniatany, a trzeci przywiązany do wózka dla zasady, a nuż się jeden zgubi. Nocne pobudki z krzykiem pt: „Gdzie jest mój drugi smoczek?!” wykańczają rodziców, a jednocześnie pojawia się pytanie co będzie ze zgryzem? czy nie będzie problemu w przedszkolu?. Zapada więc ostateczna decyzja…
Przygotowanie do pożegnania
Dzieci powyżej drugiego roku życia świetnie reagują już na tłumaczenia logiczne, więc sprzedajemy naszemu Krzysiowi dobre rozwiązanie. Idzie wiosna, dużo nowych maluszków urodzi się i będą potrzebować smoczków. Umawiamy się, iż w niedzielę Krzyś włoży więc swoich „przyjaciół” do ładnej torebki i zostawi ją na schodach. W nocy zjawi się wróżka, która zabierze smoki do maluszków, a Krzysiowi zostawi piękny prezent.
Przez następne dni codziennie powtarzamy Krzysiowi scenariusz naszego planu, potwierdzając i akcentując przy każdej okazji, jaki jest już duży i jak nowe dzieci będą się cieszyć. Może już smarować kawałek chleba masłem za pomocą noża. Może mieć swoje własne pieniążki w skarbonce. Może mieszać ciasto na naleśniki. Wraz z wymawianiem tych kompetencji pojawia się u naszego małego bohatera ogromna duma. W niedzielę wieczorem dumnie oświadcza więc dziadkowi, że już nie będzie spać ze smoczkiem…
Ból amputacji
Dwie godziny Krzyś idzie do łóżeczka i od razu sięga ręką pod poduchę, gdzie zwykle mieszkają mali przyjaciele. O nie ma?! Nagle historia o wróżce staje jemu kością w gardle. Przez łzy krzyczy: „mamuś wróżka na pewno nie wzięła, małe dzieci nie potrzebują…mamuś”. Osiągamy stan lekkiej histerii. Kilka wierszyków pacyfikuje młodego dzielnego żołnierzyka, ale buzia jemu się nie zamyka. Oczka już same się zapykają, ale nie potrafi wyleżeć sekundy w spokoju. Jest strasznie niespokojny, wierci się, postękuje, cmoka ustami i zgrzyta zębami. W końcu, po dobrej godzinie zasypia, co jak na pierwszy raz, wydaje się sukcesem, ale noc nie jest łatwa. Krzyś kilkakrotne budzi się z płaczem, wołając, przytula się, kopie, zawodzi przez sen. Ale jesteśmy twardzi i damy radę.
Usypianie po obiedzie okazuje się jeszcze trudniejsze i łamie matczyne serce. Mały nie wspomina wprawdzie nic o smoku, ale jest tak zrozpaczony, nieszczęśliwy i niespokojny, że chciałoby się sięgnąć do kieszeni i ulżyć jednym gestem. Trzeciego dnia gehenny w ogóle odmawia popołudniowej drzemki i tak ma już zostać.
Przez tydzień jest sporo pobudek w nocy i płacz: „Nie ma, nie ma!”, a w dzień pojawiają się podchwytliwe pytania z gatunku: „A gdzie mieszka ta wróżka?”. Potem wszystko zaczyna się uspokajać, ale potrzeba tygodni, zanim mały nauczy się samy spokojnie zasypiać.
Gorsze scenariusze
Rodzice, którzy nie potrafili rozstać się z ulubioną „zatyczką” przez pierwsze dwadzieścia miesięcy, muszą przygotować się na najgorsze… chociaż nie zawsze się ono wydarzy. Niektóre dzieci w okolicach trzeciego roku życia ponoć oddają smoka bez większej tragedii, a nawet same o nim zapominają.
Częściej jednak nawyk ssania skojarzony ze snem okazuje się silniejszy niż zmęczenie. Wiele maluchów rezygnuje z drzemek, zamiast układać się na poduszce szaleją, skaczą i krzyczą. Nawet wieczorami odmowa zamknięcia oczu bywa kategoryczna – niektórzy rodzice posuwają się do usypiania w samochodzie lub puszczania bajek aż do wykończenia malucha. Czasem łatwo zasypiające dzieciaki zmieniają się na długie miesiące w nocne upiory. Bywa, że rodzina zmienia na jakiś czas tryb życia, walcząc do północy. I z tym się trzeba liczyć… ale na to nikt nie jest przygotowany i jest nam ciężko.
Jednak najgorsze co można zrobić, to oczywiście poddać się. Nie tylko utrudni kolejne próby pozbywania się nałogu, ale jest dla sprytnych malców świetnym sygnałem, że wszystkie reguły i zakazy da się zmienić krzykiem i histerią.
źródło: internet

▪ ▪ ▪
7087
04.04.2018
Reakcja skórna u niemowląt i najmłodszych dzieci powstaje w odpowiedzi na wiele różnych czynników środowiskowych lub chorób. Organizm dopiero dostosowuje się do nowych warunków życia i - niekiedy...

▪ ▪ ▪
2508
08.10.2015
Mądry rodzic wie, że choć mleczne ząbki służą dziecku tylko przez kilka lat, trzeba o nie dbać równie troskliwie co o zęby stałe. Właśnie dlatego, marka CURAPROX we współpracy z naukowcami...

▪ ▪ ▪
2731
08.04.2015
Dane szokują, przeraża każda wiadomość o próbie zabicia się przez młodego człowieka.. W Polsce codziennie jeden nastolatek chce odebrać sobie życie! Dlaczego? Dlaczego nastolatek nie chce żyć,...

▪ ▪ ▪
2199
08.02.2017
Gdy za oknem mroźno, szaro i ponuro, większość rodziców wzdryga się na samą myśl o przechadzkach. Tymczasem zimowe spacery są doskonałą inwestycją w zdrowie malucha. Dlaczego?

▪ ▪ ▪
2826
20.10.2014
Hasło probiotyk stało się ostatnio niezwykle modne. Do ich stosowania ze szklanego ekranu zachęcają młode, atrakcyjne kobiety, z którymi chcemy się utożsamiać. Warto więc zapytać – czy to...

▪ ▪ ▪
2237
03.11.2016
Spokojny sen niemowlaka to jedna z głównych kwestii, która zaprząta głowę przyszłym rodzicom. Czy dziecko będzie bezpieczne w łóżeczku? Czy będę mogła zostawić je podczas snu w jego pokoju...