5565
Pierwsze nastoletnie miłości

Z pierwszą nastoletnią miłością często jest tak, że młody człowiek myśli o niej jako tej na całe życie. Podporządkowuje jej siebie całego – naukę, dotychczasowe plany, spokojne jedzenie i sen. Nastolatek wszystko spostrzega wtedy w jasnych kolorach, ale wystarczy mała sprzeczka czy niewielkie kłopoty, by złapać potoczną „dolinę”.
Zakochanie się w okresie młodzieńczym
Dziecko dojrzewa, powoli wkracza w dorosły świat, zmienia się fizycznie i emocjonalnie, więc zakochanie się jest jak najbardziej naturalnym etapem nastoletniego życia. Choć zakochanie może okazać się jedynie zauroczeniem (o czym wiemy przede wszystkim my, dorośli), dla nastolatka zawsze jest miłością prawdziwą, intensywną, wręcz totalną. Co więcej, takiego samego, poważnego traktowania swojego związku oczekuje od bliskich i znajomych. Miłość nastolatków jest nierzadko burzliwa. Dzieci, które dojrzewają, są pełne wewnętrznych sprzeczności, ale też skrajnych uczuć. Od miłości do nienawiści jest krótka droga. Wszystko zdaje się mieć zabarwienie czarno-białe.
Jak przygotować nastolatka?
Choć nastolatek chciałby już być dorosły i oczekuje takiego traktowania, trzeba mu udzielać wsparcia. Rodzic musi zachowywać czujność, ale przede wszystkim być obecny. Porażką są drwiny, wyśmiewanie nastoletniej miłości czy porównywanie jej do „szczenięcego zauroczenia”. Młody człowiek bardzo potrzebuje akceptacji i wsparcia. Co szkodzi rodzicowi, żeby docenić miłość dziecka i zainteresować się osobą obdarzoną uczuciem? Nie trzeba nachalnie wypytywać, ale warto jest dać dziecku zapewnienie, że ukochana(y) jest mile widziany. Nastolatek musi wiedzieć, że może liczyć na wsparcie bliskich, że jeśli wszystko nie ułoży się po jego myśli, to ma z kim o tym porozmawiać. Jeśli rodzicowi trudno jest podjąć rozmowę ze swoim dojrzewającym dzieckiem, zawsze można zacząć od wspomnienia swojej pierwszej miłości. Warto jest przytoczyć jakąś śmieszną historię, która przydarzyła się w latach młodzieńczych, by trochę „przełamać lody”. Mamy szansę na pokazanie, że nastoletnia miłość jest niezwykle silna, piękna, ale często też przynosi ból i rozczarowanie. Niezwykle cenne są również rozmowy o seksualności, pierwszym razie i ryzyku zajścia w nieplanowaną ciążę.
Ból rozstania
Choć wiele nastoletnich miłości trwa wiele lat, a niektóre kończą się nawet małżeństwem w dorosłym życiu, trzeba przygotować nastolatka na możliwość rozstania. Ono zawsze jest szokiem i wywołuje ból, dlatego rodzice muszą być obok (nawet jeśli dziecko odrzuca pomoc). Nigdy nie wolno bagatelizować tragedii, jaką przeżywa nastolatek.
pedagog Anna Chmielewska
autorka wielu artykułów o tematyce parentingowej
prywatnie mama dwójki dzieci.
Autyzm diagnozowany coraz częściej
▪ ▪ ▪
2927
04.04.2016
2 kwietnia obchodziliśmy Światowy Dzień Świadomości Autyzmu, dzień w którym na całym świecie toczą się rozmowy na temat autyzmu, organizowane są spotkania i konferencje a ważne budynki tj....
Gra miejska i piknik rodzinny na Bemowie
▪ ▪ ▪
2545
16.08.2016
Kapitan Warszawa szuka właśnie Ciebie! Tajemnicza Komnata w Pałacu Kultury i Nauki – czy naprawdę istnieje?
Nebulizacja - nowoczesna metoda podawania leków
▪ ▪ ▪
2945
29.07.2014
Podawanie leków dzieciom to nie lada wyzwanie! Dzieci często kapryszą, są niespokojne i odmawiają przyjmowania zaleconych przez doktora leków. Jest to problem wielu rodziców. Dotyczy on zarówno...
Śniegowe zabawy z dziećmi
▪ ▪ ▪
2910
08.01.2016
Mamy styczeń. Zima w pełni. Śniegu przybywa i mamy nadzieję, że będzie go w bród. Dorośli nie są szczęśliwi, bo trzeba odśnieżać, nigdzie nie można zaparkować, a i z przejazdem wieloma...
Zdrowe i pyszne drugie śniadanie
▪ ▪ ▪
2852
07.09.2016
Co dać dziecku na drugie śniadanie do szkoły? To pytanie spędza sen z powiek niejednemu rodzicowi. Szczególnie, kiedy mamy do czynienia z typowym niejadkiem, a z każdym kolejnym dniem zaczyna nam...
Wspieramy rozwój malucha
▪ ▪ ▪
2963
16.03.2015
Zabawki, którymi na co dzień otaczamy malucha, mają ogromny wpływ na jego rozwój. Banalne, oczywiste, niewymagające mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Nie od dziś przecież wiadomo,...