2331
Gołębie bardziej niebezpieczne niż kleszcze. Dlaczego nie wolno dokarmiać ich latem?

21 czerwca to dzień przesilenia letniego, czyli pierwszy dzień kalendarzowego lata. Długie dni, ciepło i ładna, letnia aura skłaniają do rodzinnych spacerów, podczas których jedną z popularniejszych atrakcji jest dokarmianie ptaków. Wielu ludzi uważa, że w ten sposób pomaga zwierzętom. Prawda jest jednak taka, że takie dokarmianie nie tylko im szkodzi, ale też niesie ze sobą poważne, negatywne następstwa dla ludzi.
Gołębie są zwierzętami, które bardzo dobrze przystosowały się do życia w mieście. Najlepszym tego potwierdzeniem jest ich wysoka populacja w polskich metropoliach. Wpływa na to szereg czynników – przede wszystkim łatwość w dostępie do pożywienia, mnogość miejsc do gniazdowania i brak naturalnych drapieżników. Jednak mieszkańcy polskich miast odczuwają na własnej skórze negatywne konsekwencje takiego stanu rzeczy.
Miasta toną w gołębich odchodach
Jednym z największym problemem związanym z gołębiami jest fakt, że ich obecność trwale manifestowana jest przez odchody, które po sobie zostawiają. Z powodu dużej liczby ptaków cierpią m.in. kierowcy. Ptasie fekalia bardzo szybko niszczą bowiem ochronną powłokę lakieru samochodowego i przyspieszają proces korozji. – Gołębie załatwiają się tam gdzie akurat przebywają, dlatego miejsca ich bytowania niekiedy wręcz toną w ekskrementach. Szczególnie zagrożone są budynki miejskie, ponieważ ptasie odchody niszczą fasady i doprowadzają do błyskawicznego rdzewienia metalowych elementów konstrukcji, tj. parapetów – mówi Paweł Ćwierzyński z firmy BirdSystem, firmy zajmującej się profesjonalnym zabezpieczeniem domów przed ptakami. Na niebezpieczeństwo narażone są w tym wypadku polskie zabytki, ponieważ znaczna część z nich wykonana jest z materiałów takich jak piaskowiec, które są szczególnie podatne na działanie związków amoniaku zawartych w gołębich odchodach.
Nie wolno też zapominać, że duża liczebność gołębi jest niebezpieczna także dla samych ludzi. – Gołębie są bardziej szkodliwe niż kleszcze. Ich odchody to wylęgarnia wirusów, grzybów i bakterii, w tym m.in. salmonelli. Na gołębiach bytują też pasożyty jak ptaszyńce czy obrzeżki które same w sobie są niebezpieczne dla zdrowia, a ponadto kontakt z nimi może skutkować zarażeniem się boreliozą – przestrzega ekspert BirdSystem. Chorobami przenoszonymi przez gołębie i ich pasożyty szczególnie łatwo zarazić się mogą osoby z obniżoną odpornością, w tym dzieci i seniorzy.
Czy dokarmianie gołębi jest w ogóle konieczne?
Mieszkańcy miast dokarmiają gołębie z różnych powodów. Część z nich robi to, ponieważ jest to dla nich rozrywka, jednak wiele osób uważa, że w ten sposób pomaga tym ptakom przeżyć. Jest to błąd, ponieważ w okresie letnim gołębie mają aż nadto pokarmu. – Pomimo dostępności pokarmu, gołębie chętnie korzystają z dobroci ludzi, ponieważ jak każde zwierzęta wybierają najłatwiejszą drogę, by zdobyć pożywienie. Przez to, że mieszkańcy miast chcą pomóc tym ptakom, bądź też uważają to za dobrą zabawę, populacja gołębi rośnie lawinowo. Na takiej dysproporcji cierpi miejski ekosystem a także same ptaki, które rozleniwione, tracą naturalny instynkt przetrwania ¬– komentuje Paweł Ćwierzyński z BirdSystem. W wielu gminach trwają więc spory o to, czy dokarmianie gołębi jest legalne. Część radnych apeluje o to, by osobom rzucającym ziarno mandaty wystawiała straż miejska. W Łodzi, jednym z największych miast w Polsce, w latach 2009-2012 obowiązywał nawet przepis, według którego ptaki dokarmiać można było tylko w miejscach do tego wyznaczonych. – Chociaż nie ma prawa jednoznacznie regulującego dokarmianie ptaków, osoby, którym zależy na dobru tych zwierząt, absolutnie nie powinny podrzucać im pożywienia latem. Można to robić zimą, kiedy faktycznie pokarmu jest mniej, ale nawet wtedy nie należy rozsypywać ziarna na chodniku, ale rozejrzeć się za specjalnie do tego celu przygotowanym karmnikiem – dodaje ekspert BirdSystem.
Dokarmiając gołębie latem mieszkańcy miast sami ściągają na siebie przykre konsekwencje. Jedynym sposobem na skuteczne poradzenie sobie z tym problemem wydaje się być edukacja obywateli. Dobrym przykładem skuteczności takich działań jest przeprowadzona co roku w Białymstoku akcja „Czysty Białystok”, podczas której zwraca się uwagę mieszkańców na zachowanie porządku i czystości w przestrzeni miejskiej, a w szczególności – na sprzątanie po psach i niedokarmianie gołębi. Dzięki swoim wysiłkom miasto to zostało niedawno uznane przez Eurostat za piąte najczystsze w Europie.
BirdSystem - to marka firmy INWEN, która od roku 2000 z sukcesem oferuje rozwiązania pozwalające na skuteczne zabezpieczenie obiektów przed niepożądaną obecnością ptaków. BirdSystem to jedyny w Polsce producent profesjonalnych modułów mechanicznych z końcówkami zabezpieczającymi ptaki przed zranieniem. Więcej o BirdSystem na stronie http://www.birdsystem.pl.

▪ ▪ ▪
2189
18.09.2016
Jesień to czas, w którym niemal każdy narzeka na pogodę. Wietrznie, mgliście i deszczowo. Pojawia się pytanie: co ja mam na siebie włożyć? Jednak dopiero kiedy musimy wybrać strój dla naszego...

▪ ▪ ▪
2607
14.06.2015
Plamy na ubraniach, na obrusach i dywanach. Gdy w domu pojawia się dziecko plamy stają się nieodłącznym elementem życia. Niestety, nie każda plama poddaję się po zastosowaniu odpowiednich detergentów....

▪ ▪ ▪
2740
13.09.2018
Już kilka miesięcy staracie się o dziecko, ale test ciążowy nadal nie pokazuje upragnionego wyniku? Byliście już u kilku lekarzy, a efektów wciąż nie widać? Może czas udać się do innego specjalisty...

▪ ▪ ▪
2850
07.10.2015
Każdy dorosły „łapie” średnio od dwóch do czterech infekcji rocznie. Dzieci chorują jeszcze częściej – w tym samym czasie przeziębiają się siedem, a mali rekordziści – nawet kilkanaście...

▪ ▪ ▪
2467
08.04.2017
Gdy nasze dziecko trochę podrośnie i z noworodka przemieni się w niemowlę, zacznie być tak ciekawe świata, że leżenie w łóżeczku nie będzie mu wystarczało. Taki bobas chce uczestniczyć we...

▪ ▪ ▪
2437
10.09.2016
Posyłając dziecko do szkoły, należy skompletować mu odpowiednią wyprawkę. Jedną z najważniejszych kwestii jest wybór plecaka lub tornistra, w którym nasz pierwszak będzie nosił książki i...