3502
Choroba lokomocyjna – gdy podróż staje się męczarnią

Twój niemowlak nie znosi jazdy samochodem lub autobusem, a zamiast szybko uciąć sobie drzemkę – wierci się, popłakuje, jest rozdrażniony? Może odczuwać dolegliwości wynikające z choroby lokomocyjnej! Wymioty, towarzyszące złemu samopoczuciu, zwykle nie pozostawiają już żadnych złudzeń… Dowiedz się, jak możesz pomóc dziecku.
Źródło choroby lokomocyjnej
Za przykre dolegliwości odpowiada narząd równowagi, czy błędnik. Podróżowanie samochodem, autobusem, samolotem bądź statkiem wywołuje nadpobudliwość błędnika. Otrzymuje on sprzeczne informacje. My siedzimy, nasze ciała przyjmują postawę bierną, jednak błędnik informuje mózg, że jesteśmy w ruchu. W efekcie tego mózg jest zdezorientowany, co skutkuje objawami choroby lokomocyjnej.
Repertuar odczuwanych dolegliwości jest dość bogaty. Dziecko:
- Intensywnie ziewa, ma szumy w uszach
- ślini się
- Boli je głowa, ma zawroty
- Ma mdłości, wymiotuje
- Niekiedy omdlewa.
Kilka sprawdzonych metod
W przypadku ataków choroby lokomocyjnej bardzo ważne jest zapobieganie. Na szczęście mamy do dyspozycji kilka „trików”, które zneutralizują przykre objawy:
Zwróć uwagę, żeby dziecko podróżowało przodem do kierunku jazdy - to zmniejszy wspomnianą już dezorientację.
Objawy może nasilać obserwowanie tego, co dzieje się za oknem, szybko zmieniających się obrazów, a także czytanie. Najlepiej, gdy podróżujemy z dzieckiem w porze jego drzemki, mamy wtedy większe szanse na to, że maluch zaśnie. Starszego szkraba warto jest zachęcać do zamknięcia oczu.
Maluch nie powinien podróżować z przepełnionym brzuszkiem. Jazda na czczo również nie jest wskazana. Najlepszym rozwiązaniem jest lekki posiłek, z niewielką ilością płynów. W trakcie jazdy ograniczajmy ilość przyjmowanego jedzenia i picia. Niektórym dzieciom pomaga ssanie lizaka. W miarę możliwości trzeba robić przerwy w podróży, by maluch zrobił kilka głębokich oddechów na świeżym powietrzu.
Jeśli takie sprawdzone sposoby nie przynoszą ulgi lub wybieramy się w długą podróż, warto jest sięgnąć po środki apteczne, np. Lokomotiv, Aviomarin. Niektórym osobom pomaga zaklejanie plastrem okolic pępka.
Na wypadek wymiotów zawsze miej przy sobie worki, chusteczki nawilżające i wodę niegazowaną (konieczne jest nawadnianie małymi łykami).
Niezmiernie ważne jest nasze podejście do choroby lokomocyjnej. Nie panikujmy! Nasze zdenerwowanie absolutnie nie pomaga dziecku, co więcej udziela mu się nerwowa atmosfera, która może znów dodatkowo nasilać objawy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko z choroby wyrośnie, lub dolegliwości przynajmniej przyjmą łagodniejszą postać.
pedagog Anna Chmielewska
autorka wielu artykułów o tematyce parentingowej
prywatnie mama dwójki dzieci.

▪ ▪ ▪
2972
06.10.2015
Pilny uczeń przynoszący do domu piątki i czwórki to duża radość dla każdego rodzica. Zdarza się jednak, że pierwszak niechętnie ćwiczy umiejętność pisania, czytania czy liczenia. Na szczęście...

▪ ▪ ▪
2493
14.07.2016
Wakacje to czas beztroskiego odpoczynku, często również w kwestii żywieniowej. W letnie dni chętnie sięgamy po słodkie, orzeźwiające napoje, czy drobne desery i przekąski. Które z nich warto...

▪ ▪ ▪
4120
19.06.2015
Kolejnych 50 klubów sportowych, otrzyma wsparcie sprzętowe i merytoryczne od Orange Polska. Tym samym programem Kluby Sportowe Orange zostanie objętych 100 sportowych inicjatyw. O przystąpienie do...

▪ ▪ ▪
3813
27.03.2015
Jedną z najbardziej wzruszających scen w życiu człowieka jest moment, w którym matka po raz pierwszy obejmuje swoje maleństwo. Najważniejszą potrzebą noworodka jest właśnie ta bliskość. Stąd...

▪ ▪ ▪
3978
20.08.2018
Zbyt ciężki tornister, garbienie się podczas odrabiania lekcji, za mało ruchu na co dzień – to tylko niektóre z przyczyn wad postawy u dzieci. O tym, jak do nich nie dopuścić i co zrobić, aby...

▪ ▪ ▪
3549
28.05.2015
Organizm człowieka to bardzo złożony system. Aby wszystkie komórki i narządy mogły prawidłowo funkcjonować, potrzebują odpowiedniej ilości wody. Zapotrzebowanie na nią zależy m.in. od wieku,...