3256
Choroba lokomocyjna – gdy podróż staje się męczarnią
Twój niemowlak nie znosi jazdy samochodem lub autobusem, a zamiast szybko uciąć sobie drzemkę – wierci się, popłakuje, jest rozdrażniony? Może odczuwać dolegliwości wynikające z choroby lokomocyjnej! Wymioty, towarzyszące złemu samopoczuciu, zwykle nie pozostawiają już żadnych złudzeń… Dowiedz się, jak możesz pomóc dziecku.
Źródło choroby lokomocyjnej
Za przykre dolegliwości odpowiada narząd równowagi, czy błędnik. Podróżowanie samochodem, autobusem, samolotem bądź statkiem wywołuje nadpobudliwość błędnika. Otrzymuje on sprzeczne informacje. My siedzimy, nasze ciała przyjmują postawę bierną, jednak błędnik informuje mózg, że jesteśmy w ruchu. W efekcie tego mózg jest zdezorientowany, co skutkuje objawami choroby lokomocyjnej.
Repertuar odczuwanych dolegliwości jest dość bogaty. Dziecko:
- Intensywnie ziewa, ma szumy w uszach
- ślini się
- Boli je głowa, ma zawroty
- Ma mdłości, wymiotuje
- Niekiedy omdlewa.
Kilka sprawdzonych metod
W przypadku ataków choroby lokomocyjnej bardzo ważne jest zapobieganie. Na szczęście mamy do dyspozycji kilka „trików”, które zneutralizują przykre objawy:
Zwróć uwagę, żeby dziecko podróżowało przodem do kierunku jazdy - to zmniejszy wspomnianą już dezorientację.
Objawy może nasilać obserwowanie tego, co dzieje się za oknem, szybko zmieniających się obrazów, a także czytanie. Najlepiej, gdy podróżujemy z dzieckiem w porze jego drzemki, mamy wtedy większe szanse na to, że maluch zaśnie. Starszego szkraba warto jest zachęcać do zamknięcia oczu.
Maluch nie powinien podróżować z przepełnionym brzuszkiem. Jazda na czczo również nie jest wskazana. Najlepszym rozwiązaniem jest lekki posiłek, z niewielką ilością płynów. W trakcie jazdy ograniczajmy ilość przyjmowanego jedzenia i picia. Niektórym dzieciom pomaga ssanie lizaka. W miarę możliwości trzeba robić przerwy w podróży, by maluch zrobił kilka głębokich oddechów na świeżym powietrzu.
Jeśli takie sprawdzone sposoby nie przynoszą ulgi lub wybieramy się w długą podróż, warto jest sięgnąć po środki apteczne, np. Lokomotiv, Aviomarin. Niektórym osobom pomaga zaklejanie plastrem okolic pępka.
Na wypadek wymiotów zawsze miej przy sobie worki, chusteczki nawilżające i wodę niegazowaną (konieczne jest nawadnianie małymi łykami).
Niezmiernie ważne jest nasze podejście do choroby lokomocyjnej. Nie panikujmy! Nasze zdenerwowanie absolutnie nie pomaga dziecku, co więcej udziela mu się nerwowa atmosfera, która może znów dodatkowo nasilać objawy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko z choroby wyrośnie, lub dolegliwości przynajmniej przyjmą łagodniejszą postać.
pedagog Anna Chmielewska
autorka wielu artykułów o tematyce parentingowej
prywatnie mama dwójki dzieci.
▪ ▪ ▪
2918
21.09.2015
Podobnie jak uczniowie pierwszych klas szkoły podstawowej, drugoklasiści otrzymają podręczniki i ćwiczenia opłacone z budżetu państwa. Rodzice trzecioklasistów będą już musieli zapłacić za...
▪ ▪ ▪
3374
03.04.2018
Coraz więcej słyszy się o porodach w wodzie. Metoda ta ma być bardziej komfortowa i mniej bolesna dla przyszłej mamy. Jednak nie każda kobieta może sobie na to pozwolić.
▪ ▪ ▪
2732
12.06.2015
Słoneczne dni napawają optymizmem, chętnie wystawiamy twarze ku słońcu. Takie dni idealne są też na dziecięce zabawy. Niestety słonce może być też bardzo niebezpieczne. Szczególnie dla niemowląt.
▪ ▪ ▪
2837
22.05.2015
Nowy członek rodziny to dla starszego dziecka zawsze duża zmiana. Nawet najlepiej przygotowane na to dziecko będzie odczuwało zazdrość względem noworodka. Bo w oczach dziecka, mimo tego co mówili...
▪ ▪ ▪
2199
04.04.2017
Duży sukces, jaki na rynku odniosły Misie na zdrowe włosy sprawił, że firma Noble Health postanowiła pójść za ciosem i przygotować kolejne suplementy diety w postaci żelek: Witaminy dla rodziny...
▪ ▪ ▪
2496
20.06.2016
Rozszerzanie diety powinno rozpoczynać się u niemowląt nie wcześniej niż w 17 i nie później niż w 26 tygodniu życia. Jednymi z pierwszych produktów uzupełniających, które zgodnie z zaleceniami...